Zapraszam do wspólnej gry w pokemonnowego PBF;a
Wchodzę i szukam jakichś pokemonów.
Offline
Znajdujesz przebiegającego Patrata.
Offline
Patrat...w zasadzie mógłbym go złapać, ale nie będę marnować balli. Odchodzę od niego i szukam czegoś innego.
Offline
Coś przebiega za tobą...
Offline
Odwracam się nagle, równocześnie wyrzucając w powietrze pokeballa Oshawotta.
Offline
To dziki Sentret, używa drapania na twoim Oshawott'cie
Offline
E tam Sentret...potrzebuję czegoś wyjątkowego.
-Pa, pa, nas tu nie było- powiedziałem i uciekłem szukać czegoś innego.
Offline
Spotykasz krzaczek Oran Jagód. Zostały tylko 3. Za krzakiem czai się 3 Mankey i Primeape, ich dowódzca.
Offline
Czemu ja muszę mieć takiego pecha...
Spokojnie cofam się w tył i odchodzę nie odwracając się plecami do stadka małp.
Offline
Spotykasz dzikiego Pidgeya.
Offline
To może być coś...
-Naprzód, Oshawott! Pchnięcie!
Offline
Pidgey oberwał. Używa ataku piaskiem by zmniejszyć celność Oshawotta.
Offline
Oshawott, zasłoń oczy muszlą i dawaj na niego Pchnięciem!
Offline
Oshawott skutecznie się obronił i trafił w pidgeya. Ptak używa podmuchu. (gust)
Offline
Oshawott, schowaj się za drzewem i przeczekaj.
Offline